nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

łódzcy artyści

Wyszukaj z Google

 

powrót

Anka Leśniak

ROXI

Cykl "Robactwo"

 

Cykl "Rodzina Barbie"

 


Księżniczki


Lecące trupy


Winne lalunie


Księżniczka Dziecięcych snów


Chamaerops


Śpiąca królewna lwia


A tu niedźwiedź stoi za barem


Przychodzi byk do baru

 

 




 

 

 

 

 

Kuszące i Toksyczne

Roksana Król, znana bardziej jako ROXY jest młodą absolwentką ASP w Łodzi i ciekawie zapowiadającą się artystką. Pseudo, które bardziej pasuje do piosenkarki pop niż do artystki sztuk wizualnych, sugeruje, że taka też jest tematyka jej twórczości. Nie pomylimy się bardzo, gdyż jednym z obszarów zainteresowań ROXY jest lalka Barbie. ROXY zanalizowała Barbie nie tylko w cyklu fotografii, lecz także w części teoretycznej swojej pracy dyplomowej, do której punktem wyjścia była książka Mary F. Roger pod tytułem „Barbie culture”.

Narodziny Barbie – ikony pop kultury miały miejsce w 1959 roku, kiedy Ruth Handler, zauważyła, że jej córka Barbara bawi się papierowymi lalkami, które udają dorosłych. W sklepach dostępne były wówczas tylko lalki przypominające dzieci. Szczupła, długonoga Barbie, o proporcjach, których nie jest w stanie osiągnąć ciało kobiety, stała się przedmiotem marzeń każdej dziewczynki, niejednokrotnie też przyczyną dramatów dziewczynek nie mogących doścignąć ideału. Barbie ma już swoje miejsce w feministycznych dyskursach. Jej wpływ na wychowanie dziewczynek i zachowanie kobiet jest przedmiotem dyskusji i interpretacji. Fenomen Barbie analizowany jest nie tylko przez kobiety; nad kulturową rolą Barbie zastanawiał się m.in. Zbigniew Libera.

Jasnowłosa Barbie ma więc swoją ciemną stronę, jest swoistą femme fatale ery konsumpcji.
Cindy Jackson, amerykańska fotografka z Londynu, wydała 165 tys. dolarów na 19 operacji plastycznych, żeby wyglądać jak Barbie. Kobiety w fabryce producenta Barbie – firmy Mattel – pod Bangkokiem pracują za 4 dolary dziennie, w toksycznych warunkach, bez ubezpieczenia zdrowotnego. Warto więc spojrzeć na problem, jak sugeruje Ewa Charkiewicz z ekologicznego punku widzenia. Ponętne ciało Barbie to kawałek plastiku, wytwarzany z syntetycznych związków chemicznych. Składniki do produkcji plastiku cechuje niezwykła trwałość. Powoli ulegają degradacji i poprzez łańcuchy pokarmowe krążą w przyrodzie. Ich ślady odnajdowane są w organizmach ludzi i zwierząt.

Przyjmując ekologiczny punkt widzenia przestaje dziwić cykl „Robactwo”, w którym rozmaite insekty składają się z fragmentów Barbie i jej chłopaka Kena. „Robactwo” ma również wymiar symboliczny, zestawia jak mówi sama autorka atrakcyjną, czystą, wypielęgnowaną zabawkę z robactwem budzącym obrzydzenie. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na formę prac. Odnogi robaków złożone ze zgrabnych nóżek Barbie, odwłoki, z których patrzy zalotnie twarz lalki, powodują, że przedstawiony motyw wygląda bardzo estetycznie. Raczej kojarzy się z rysunkiem w encyklopedii, który możemy śledzić z zacięciem badacza, niż z żywym robactwem, pojawiającym się nagle w najmniej oczekiwanym i pożądanym miejscu.

Prace Roxy mówią o zderzeniu dwóch do tej pory przeciwnych jakości – natury i przemysłu, który anektuje kolejne jej obszary. Czy można mówić o naturalności w dyscyplinowanym i modelowanym ciele, próbującym wpasować się w kulturowo pożądane wzorce? Nasuwa się więc od razu pytanie ile chemikaliów znajduje się w glebie, wodzie, nawet robactwie, które wydaje się przeciwieństwem obsesyjnie higienicznego, syntetycznego współczesnego cywilizowanego świata.

Prace ROXY poprzez dbałość o szczegół, ozdobne łacińskie napisy informujące z jakim insektem mamy do czynienia kojarzą się ze średniowiecznymi miniaturami, sprawiają wrażenie jakby były tylko symbolem, pod którym kryją się dodatkowe znaczenia. Uwagę zwraca również tryptykowy układ kompozycji, z elementami dopełniającymi główne przedstawienie.

W cyklu „Rodzina Barbie” uwagę zwraca zestawienie symbolu konsumpcji z symbolami religii, płci, magii; swastyki - staroindyjskiego symbolu ognia, zdewaluowanego przez nazistów. Każda z tych kompozycji fotograficznych posiada „podwójne dno”, może być odczytana w różnoraki sposób- w zależności od tego , który z poziomów wybierzemy. Każda jest tak wieloznaczna, jak wieloznaczna jest sama lalka Barbie – argumentuje artystka.

Barbie to nie jedyna bohaterka twórczości ROXY. Jej grafiki zapełniają „Księżniczki” ubrane w suknie panny młodej, powyginane postacie, niczym ciała akrobatek, lewitujące kobiety z zaświatów lub koszmarów sennych.

Oprócz fotografii, grafiki komputerowej i warsztatowej ROXY zajmuje się malarstwem. Inspiracją do obrazów są codzienne sytuacje: spotkania w pubie, dyskoteka, kot, który właśnie przysiadł na oknie obok kolorowej piłki. Nastrój obrazów jest jednak surrealno-bajkowy, mamy wrażenie jakbyśmy znaleźli się po drugiej stronie lustra, niczym Alicja w Krainie Czasów. Na jednym z obrazów za barem stoi niedźwiedź z pięcioramienną czerwoną, gwiazdą na czapce, na innym obok zasypiającej nad drinkiem dziewczyny pojawia się głowa jelenia(?), na następnym samotnie pije Minotaur.

Uwagę zwraca obraz pt. „Strażniczka dziecięcych snów”, na którym dziewczynka połączona jest rurką, czymś w rodzaju pępowiny ze swoją lalą. Dzieciństwo to okres, kiedy socjalizujemy się ze społeczeństwem. Dzieci nie znają schematów, obce im są konwenanse, nic nie jest dla nich oczywiste ani niemożliwe. Prace ROXY to powrót do dzieciństwa, pielęgnowanie w sobie małej dziewczynki, bynajmniej jednak nie bezbronnej. Artystka poszukuje korzeni swojej tożsamości, świadomości i poddaje krytyce schematy kulturowe według których była wychowywana.