nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Notowania Aukcji Promocyjnych idą w górę

Wywiad z Agnieszką Borkowską

Wywiad z Agnieszką Borkowską – artystką, współorganizatorką aukcji młodych łódzkich artystów w Rynku Sztuki

Agnieszko, to już IV Aukcja Promocyjna, którą współorganizujesz z Rynkiem Sztuki. Jak oceniasz tą edycję w kontekście poprzednich?

Zdecydowanie najlepiej. Ceny były dużo wyższe, niż do tej pory. Mogę podać przykład Ani Kunki, której obraz sprzedał się za 4200 zł, również nieźle sprzedały się prace Bartka Jamolińskiego, także mnie udało się sprzedać jedną z moich małoformatowych prac za 660 zł. Nigdy nie sprzedałam jeszcze małego obrazka za taką cenę.

Czyżby Łodzianie docenili wartość prac młodych artystów?

Myślę, że wzrost cen był spowodowany informacją przed aukcją na Artinfo www.art.info.pl – portalu zajmującym się rynkiem sztuki. Z tego względu na aukcji pojawili się nabywcy z innych miast. Dotarła do nich informacja, że w Łodzi można kupić interesujący obraz za niewielkie pieniądze. Wydaję mi się też, że na tej aukcji było mniej obserwatorów, a więcej osób, które przyszły z myślą o zakupie pracy. Było mniej osób ale za to więcej takich, które dysponowały konkretną gotówką.

Jakie tematy a także forma dzieł jest najbardziej atrakcyjna dla nabywców?

Klienci cały czas cenią obrazy przedstawiające, realistyczne, ale też artyści rzadziej wystawiają na sprzedaż prace abstrakcyjne. Chętnie kupowane są akty, również pejzaże.

Kto stanowi klientelę aukcji promocyjnych?

To różni ludzie, często nie związani ze sztuką. Obrazy kupują z najróżniejszych powodów, żeby zrobić sobie przyjemność, powiesić coś interesującego na ścianie nowego domu, na prezent dla kogoś bliskiego. Rzadziej pojawiają się kolekcjonerzy, którzy traktują gromadzenie dzieł sztuki jako inwestycję lub hobby.

Wspomniałaś, że najlepiej sprzedają się akty i pejzaże. Czy uważasz, że cena dzieł jest adekwatna do jakości artystycznej pracy? Czy jako osoba wykształcona plastycznie zgadzasz się z upodobaniami odbiorców?

Oczywiście nie zawsze zgadzam się z gustami kupujących. Czasami nie rozumiem ich wyborów. Uważam, że na aukcji były prace bardzo dobre, które nie zostały docenione – sprzedały się po niskiej cenie lub w ogóle. Uważam, że wiele osób miało szczęście kupić bardzo dobry obraz za cenę np. 300 zł.

Jak zachęciłabyś do udziału w Aukcji Promocyjnej osoby, które jeszcze nie odwiedziły w tym celu Rynku Sztuki?

Na aukcji warto się pojawić z kilku względów. Przede wszystkim można kupić wartościową pracę za niską cenę. Nie trzeba wcale mieć dużej gotówki. Wielką przygodą jest atmosfera tego wydarzenia – emocje towarzyszące licytowaniu i kupowaniu. To naprawdę wciąga.

Co uznałabyś za wartość wspólnej inicjatywy Rynku Sztuki i twojej?

Przede wszystkim, że można kupić prace młodych ludzi, za stosunkowo niewielką cenę. Nie wiadomo kto z nich już niedługo może stać się znany, a wtedy wzrasta wielokrotnie wartość dzieła. Pamiętamy przecież Bujnowskiego czy Sasnala, którzy parę lat temu sprzedawali swoje obrazy za 400 zł. Kto wtedy zakupił ich dzieło zrobił bardzo dobry interes.
Nawet jeśli artyści, którzy wzięli udział w naszych aukcjach nie zrobią takiej kariery, to zawsze warto mieć na ścianie coś oryginalnego, a jednocześnie bliskiego gustowi nabywcy, a nie seryjnie produkowane obrazki z Ikea. Poza tym wraz z kolejnymi aukcjami będzie coraz trudniej kupić tańszą pracę, więc należy trzymać rękę na pulsie.

A więc kiedy możemy się spodziewać następnej okazji?

Następna aukcja będzie w okolicach listopada. Zawsze są dwie, jedna na wiosnę, druga w okresie jesienno-zimowym. Serdecznie zapraszam.


rozmawiała: Anna Leśniak

Autorzy zamieszczonych obrazów: na głównej stronie Bartłomiej Jarmoliński
Obok artykułu: Anna Kunka, Agnieszka Borkowska, Katarzyna Kamińska, Tomasz Jędrzejko, Ilona Foryś, Bartłomiej Jarmoliński

więcej o Aukcjach Promocyjnych:

Wywiad z Wojciechem Niewiarowskim
artykuł o poprzedniej aukcji