|
powrót
"Wymyślone i wydrukowane w Urbino" - wystawa książek artystycznych
Galeria BLOK
wersnisaż 12 października, godz. 13.00, Galeria BLOK, Akademia Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego ul. Wojska Polskiego 121 91-726
Wystawiane prace, wykonane w Międzynarodowym Centrum Artystycznej Grafiki Warsztatowej KAUS w Urbino przy współpracy z Akademią Sztuk Pięknych w Łodzi, są wynikiem intensywnej pracy formacyjnej i twórczych poszukiwań, których inspiracją były dzieła włoskiego poety Claudio Claudiego.
Niewątpliwym inicjatorem projektu, którego celem jest rozpowszechnienie znajomości tego poety w świecie, jest Fundacja Claudi, która w ten sposób pragnie dać wyraz przekonaniu, że to właśnie przenikanie się różnych języków artystycznego wyrazu stanowi najskuteczniejszą strategię prawdziwego ożywienia twórczości artystycznej. Pomysłodawcy widzą też w młodych twórcach uprzywilejowanych depozytariuszy szczególnej wrażliwości artystycznej, dzięki czemu są oni, jak nikt inny, powołani do fundamentalnej misji, jaką jest rozpowszechnianie poezji wśród ludzi.
Ekspozycję stanowi siedem książek artystycznych inspirowanych poezją Claudio Claudiego, wykonanych jedynie w sześciu egzemplarzach każda przez najzdolniejszych i najlepiej zapowiadających się studentów Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
Każda z tych książek, zaprojektowana i wydrukowana ręcznie przez samych twórców techniką wklęsłodruku i drzeworytu, proponuje oglądającemu pewien metaforyczny dialog, będący czymś więcej niż czystą ilustracją. Zaprasza, bowiem do odbycia szczególnej podróży o charakterze interpretacyjnym, stanowi galerię poezji w obrazach, z której twórczość Claudiego wyłania się w całej sile swej ekspresji.
Tekst: prof. Cristina Ubaldini, Universita di Roma “Tor Vergata”
Tłum. mgr Tomasz Stańczyk
Le opere qui esposte sono il risultato di un intenso lavoro di ricerca e formazione compiuto dal Centro internazionale per l’incisione artistica Kaus in collaborazione con l’Accademia di Belle Arti di Lodz sull’opera di Claudio Claudi.
Il progetto, fortemente voluto dalla Fondazione Claudi, mira a diffondere la conoscenza del poeta nel mondo, nella convinzione che la contaminazione fra i linguaggi artistici sia la strategia più efficace per dare vita vera all’arte e che i giovani siano i depositari privilegiati delle sensibilità e delle attitudini più adeguate a svolgere il delicato e fondamentale lavoro di diffusione della poesia tra gli uomini.
Si tratta di sette opere-libro ispirate alle poesie di Claudio Claudi e prodotte, in solo sei esemplari ciascuna, dai più brillanti e promettenti allievi dell’Accademia di Belle Arti di Lodz.
Ogni libro, ideato e stampato a mano dagli artisti stessi con le tecniche della calcografia e della xilografia, propone un discorso figurato che supera la mera illustrazione per farsi vero e proprio percorso ermeneutico: una sorprendente galleria di poesia in immagini dalla quale l’opera di Claudi Claudi emerge in tutta la sua forza espressiva.
Prof. Cristina Ubaldini
Universita di Roma “Tor Vergata”
Siedem książek artystycznych
Amore. Cenere e pianto./Miłość. Popiół i płacz
Anny Sidowskiej
Jak podczas podróży duszy do nieosiągalnego kresu, co przyzywa całą swą siłą ku nieuchronnemu przeznaczeniu... Prace Anny Sidowskiej to inwazja fal w tonacjach czerwieni i brązu, spalonych, a zarazem płonących namiętnością. Tworzy to dynamiczny scenariusz, głębię, z której wybuchają poszczególne wiersze poety najżywiej poświęcone Miłości. Miłości ogromnej i panicznej, która po zaznaniu gwałtowności ognia, chłodu śniegów i zespolenia z najdzikszą naturą rozprasza się jak chmury na wietrze, staje się pusta, pozbawiona nadziei. Uczucie roztopione we łzach. Świat zredukowany do garstki popiołu.
Il grido / Krzyk
Magdaleny Krzywkowskiej
Wybrany tytuł stoi w sprzeczności z dziełem zainspirowanym kompozycją poetycką Przynosząc antyczną ciszę. Lot ptaka północy przeszywa przestrzeń stron książki żłobiąc nie przerywaną niczym bruzdę, znacząc je smugą stanowiącą jakby drogę liter i symboli. Płaski i szary świat kartek nabiera życia wzdłuż białych, enigmatycznych arabesek, które pozwalają przesączać się, niczym światłu z maleńkich okienek, miejskim pejzażom, gęstym od precyzyjnie oddanych szczegółów: domy i kościoły, ludzie i Pan Bóg. Antyczna cisza przynosi krzyk złożony z nigdy nie wypowiedzianych słów, tajemnicę świata zamkniętą w szczegółach, nadzieję na przyszłość jak „nić”, której kolor na koniec staje się taki jak kolor strony, więc pozostaje zawieszony w oczekiwaniu...
Ai limiti dell’eterno / U granic wieczności
Pawła Kwiatkowskiego
Opracowanie graficzne Pawła Kwiatkowskiego ukazuje jakby serię „kadrów” stanowiących czarno białe fotogramy przedstawiające pewną ludzką historię, pełną obaw i lęków. Dzięki wybranej technice graficznej, wyraźnie odrywającej od płaszczyzny strony energiczne, pełne mocy symbole, przedstawiony tu ludzki los tworzy sceny o znaczeniu emblematycznym: czarne postaci towarzyszące trumnom, twarz kobiety zniekształcona krzykiem, okrucieństwo różnic społecznych wzdłuż drogi oddzielającej ludzi od „zombie”, oczekiwanie na jakieś słowo mające moc zbawczą, które nie nadchodzi, nadchodzący natomiast z telefonu głos przynoszący ból, pełne smutku objęcie ramionami nie dające dziecku pocieszenia. Na granicy wieczności jest strach przed nicością, a wobec nicości – tylko cisza.
Sulle soglie / Na progach
Natalii Hołub
Praca Natalii Hołub poświęcona jest natomiast kompozycji Niech twe dłonie chwycą mocno los. Delikatne linie, tła w akwarelowych tonacjach, rozległe przestrzenie przeniknięte wyczuwalnym tchnieniem pustki, wszystko to nadaje poszczególnym stronom specyficznej lekkości i poetyckości. Życie i nadzieja są jak dwa małe kolorowe punkciki, światełka, które, żeby ze sobą porozmawiać, muszą przemierzyć kosmiczne głębie, po których przesuwają się znacząc ślady żaglowce z żelaznego drutu i lasy linii. Dom bólu jest u progów tego metafizycznego kosmosu, wiecznie nie spełnionego, gdzie nie wszystkie punkciki zostały połączone precyzyjnymi liniami, a sama struktura to metalowa siatka, której oczka paradują równymi rzędami ku nieskończoności.
La sua voce apriva lo spazio / Jego głos otwierał przestrzeń
Magdy Kacperskiej
Poprzez strony książki wykonanej przez Magdę Kacperską przewija się prawdziwy klimat nocy. Wychodząc z poszczególnych wersów utworu Ujadanie psów po wsiach proponuje ona szlak wędrówki złożony z obrazów zmierzających ku światłu. Głos otwiera przestrzeń na ciemny granat głębokiej nocy, geometryczny, mroczny i pusty. Owa przestrzeń to porcja wieczności, kwadrat błękitu rozmywający się w niewyobrażalnej czerni. A kiedy okno wieczności otwiera się, pojawia się biel księżyca, której udaje się przeżyć, dopóki nie pochłonie jej biel dnia. To świt... a więc Wenus pojawia się delikatna na mlecznym niebie w towarzystwie złotych gwiazd.
Il vento gelido / Lodowaty wiatr
Marleny Wojnicz
Tematem, który zainspirował ilustracje Marleny Wojnicz, jest śmierć, ale nie ta cielesna, fizyczna. Nie śmierć ludzi zabierająca ich spośród innych ludzi, ale raczej śmierć, która przychodzi jak straszliwy, gwałtowny poryw lodowatego wiatru, prawie jak dym, żeby przekreślić smugami biel pogody. Jak splątane pęki włosów jakiejś monstrualnej płaczki, długie smugi czerni budują pejzaże, które zaraz potem rozpraszają się w nicość. Cisza śmierci ogarnęła wszystko: lasy, domy, wszelkie zakątki świata, bezkształtne architektury, wszystko zostało ogarnięte wirem cieni i w jednej chwili wymiecione z pola widzenia, a w momentach, kiedy furia wiatru zdaje się uspokajać, nie pozostaje nic innego jak tylko lodowata biel nicości.
Corvi / Kruki
Roberta Jundo
Ekspresjonistyczny i nieformalny zarazem, co zdaje się być alchemią na granicy możliwości, jest styl Roberta Jundo, który wybrał do zilustrowania wersy wyselekcjonowane pod kątem tematyki krążącej wokół śmierci. W atmosferze czarnego miasta o solidnej materii, górującego na tle białego, bezkształtnego nieba, które zdominowało tło okładki, wyczuwalne jest zagrożenie ze strony czerwonego cienia zawieszonego nad literą „O” tytułu... wystarczy otworzyć książkę, żeby doświadczyć spełnienia się tych złowróżbnych przeczuć! Świat wybucha zmieniając się w zaschłe plamy niczym suche gałęzie drzewa. Czerwień atakuje i rozgramia biel i czerń. Wszystko eksploduje i ulega dekompozycji. Krew wnika w materię aż do rozbicia jej na fragmenty i wciąga w fale niszczących wirów. A potem już tylko spokój.
Tekst: Cristina Ubaldini
Tłum. Tomasz Stańczyk
Claudio Claudi jest autorem bardzo wielu refleksji filozoficznych, sporej liczby opowiadań i poezji, kilku przykładów prozy krytycznej i szkiców powieści.
Jego największym pragnieniem była chęć zaprezentowania się publiczności bardziej jako filozof niż jako poeta, ale to właśnie jako poeta zdołał osiągnąć wyżyny twórczości. Pomiędzy jego myślą filozoficzną, a jego poezją różnica jest ogromna.
Pod wpływem Nietzschego i filozofii taoistycznych widział świat jako wieczny system, w którym „dobro” i „zło” prowadzą ze sobą walkę bez końca, ustanawiając pewną dynamiczną równowagę, w ciągłym jednak ruchu, podobnie jak nuty użyte do skomponowania jakiegoś muzycznego rytmu. Sądził, że ludzie wybitni, to znaczy artyści, są w stanie usłyszeć rytm wszechświata i odtworzyć go w swoich dziełach. W konsekwencji artysta, który tworzy jakieś dzieło tak wieczne jak świat, powinien być zdolny uchronić się od śmierci.
Weźcie pod uwagę jedność kosmiczną. Nie ma niczego, co by nie było ściśle powiązane z resztą kosmosu jak i nie ma niczego, co nie byłoby żywe i nie znajdowałoby się w ruchu. Każda nasza czynność, akt woli, myśl wywołuje pewne reperkusje w otaczającym kosmosie harmonizując się z nim lub nie, w każdym bądź razie wchodząc na swoją miarę w uniwersalny proces życia. [...] w życiu walczą ze sobą różne siły, przeciwstawne i antagonistyczne, [...] Rytm i kosmos są jedną i tą samą rzeczą.
Ale życie, w tych samych latach, kiedy doprowadził do końca opracowanie zeszytu filozoficznego Anatra Mandarina, wystawiło go na poważną próbę. Dosięgła go choroba, na skutek której zaczął rozumieć, że jego filozofia nie może w żaden sposób uchronić go od śmierci i bólu.
To, co sądził dotychczas o artyście zdolnym do pokonania wszelkiego zła dzięki swej sile twórczej, przestało funkcjonować: ”superczłowiek” nie jest w stanie wygrać walki z cierpieniem fizycznym. Jego filozofię dosięga kryzys i wtedy poezja staje się jedynym sposobem wyrażenia bólu i rozpaczy.
0838.. W swych wierszach Claudio Claudi zbliża się znacznie do dzieł Giacomo Leopardi i Giuseppe Ungaretti, czerpiąc inspirację także i z Biblii. W sposób niezwykle wzruszający opisuje świat definitywnie martwy, który stał się pusty jak ocean, bez Boga, pozbawiony nadziei.
Istota rzeczy, spokój
ponura poświata
w świetle bytu,
nieskończone żeglowanie gwiazd
i czasy nakładające się na czasy
utracony atom wszechświata
tam, gdzie prowadzi mnie rozpacz
bez dźwięku ani krzyku
tu poległy, utrwalony w pamięci
będę w samotności.
Potem nadejdzie dzień,
w którym wielka ciemność stanie się
pulsującym wygaśnięciem wszystkiego.
Pan Bóg wtedy będzie
jak wybity ze swej trajektorii meteor
niedokończony zamęt chaosu.
A człowiek, który zamieszkuje ten nieskończony i nieruchomy kosmos, staje się jak liść, który zaraz ma opaść na ziemię: stworzeniem ni to żywym, ni to martwym. Poeta, który nie ma już siły do działania, ogranicza się do wspominania minionego życia i oczekuje ze stoickim spokojem, aż czas skończy się w wiecznej ciszy.
Jak liść
martwy na gałęzi,
nie żywią go już soki
nie oddycha światłem,
a wiatr odrywa go i unosi
i nic już go nie trzyma przy życiu,
tak umiera mój
wizerunek i wspomnienia
wraz z dryfującymi dniami
www.asp.lodz.pl
|