nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Pechowe jubileusze? Co będzie z Galerią Wschodnią?

Anka Leśniak

Równo rok temu z powodu wymówienia lokalu przez spółdzielnię groziło zamknięcie Galerii Manhattan. Był to również czas, kiedy galeria ta obchodziła 20-lecie swojego istnienia. W 2014 roku jubilatką będzie Galeria Wschodnia, działająca w Łodzi od 30 lat, podczas których miało tam miejsce wiele ważnych wydarzeń dla dla łódzkiego środowiska i polskiej historii sztuki. Ze względu na absurdalnie wysoki czynsz jak na możliwości Adama Klimczaka prowadzącego to miejsce – 1550 zł miesięcznie, nie licząc opłat wynikających z eksploatacji lokalu, galerii grozi zamknięcie.

Rys historyczny i specyfika miejsca

Nazwa pochodzi od ul. Wschodniej, przy której mieści się galeria. To lokal na pierwszym piętrze przedwojennej kamienicy pod nr 29 m. 3. Przestrzeń wystawiennicza to dwa pokoje. Ważnym miejscem jest również kuchnia, do której przenosi się życie wernisażowe po otwarciu wystaw. Jest jeszcze dodatkowe pomieszczenie, gdzie pracują i przechowują archiwum galerii Adam Klimczak i Ewelina Chmielewska. Ze względu na niewielki metraż w stosunku do ilości artefaktów i dokumentacji, które nagromadziły się przez 3 dekady, pomieszczenie przypomina raczej graciarnię, a nie profesjonalne archiwum. To wrażenie potęguje również fakt, że pokój znajduje się od podwórza, atrakcyjniejsze pomieszczenia z widokiem na ulicę, Adam i Ewelina udostępnili dla sztuki.

Galeria powstała na pocz. lat 80, jako niezależna, prywatna inicjatywa części łódzkiego środowiska młodych twórców i była odpowiedzią na potrzebę zaistnienia miejsca plasującego się poza strukturami władzy, rządzącego się innymi prawami niż muzea czy Biura Wystaw Artystycznych, zawsze w jakimś stopniu zależnych wtedy od PRL-owskiej polityki. Pisząc inicjatywa prywatna, nie mam na myśli galerii komercyjnych, jakie pojawiły się w Polsce w ostatnim czasie. Wschodnia to miejsce prowadzone przez artystów – dla artystów. Od lat 80. stopniowo krystalizował się program współpracy artystów w duchu wspólnoty, nawiązywanie relacji z artystami z zagranicy, wymiana idei, wspólne projekty. Wschodnia uczestniczyła również w działaniach Konstrukcji w Procesie. Na Wschodniej do dziś więc dominują projekty związane ze specyfiką miejsca – instalacje, video-art, audio-art. W latach 2001-2009 w Galerii Wschodniej odbywało się wręczenie nagrody „Artyści-Artystom” im. Katarzyny Kobro.

Wieloletnie obycie w sztuce Adama Klimczaka pozwala od lat utrzymać wysoki poziom wystaw w Galerii Wschodniej, a jednocześnie uniknąć popadania w schematy. Galeria jest otwarta na eksperymenty i przyjazna dla pracy twórczej. Mimo notorycznego braku funduszy, kuratorzy miejsca nie dostają palpitacji serca na myśl, że ktoś przemaluje ścianę albo wbije gwoździa w gładziutki regips, co się dzieje notorycznie w publicznych instytucjach sztuki w Łodzi. Ale można też ironicznie stwierdzić, że Wschodnia nie ma kasy na regipsowe ścianki, a Klimczak osobiście szpachluje dziury w ścianach, zamiast opłacać 3 technicznych, którzy tylko patrzą jak tu się dyskretnie oddalić i przeczekać aż wybije 16-ta.

Wschodnia to oprócz Galerii Manhattan jedyne miejsce, gdzie można po prostu przyjść porozmawiać o swojej sztuce, usłyszeć cenne uwagi, choć może nie zawsze miłe, ale jednak szczere, bez procedury przez którą trzeba przejść miejskich galeriach i muzeach. Co ważne Galeria Wschodnia mimo, iż posiada swoją stałą publiczność, w której posiadaniu na stałe znalazła się kuchnia na Wschodniej, przeciąga artystów, w tym młodych twórców z całej Polski, dla których wystawa tu to ważny punkt w życiorysie.

Galeria Wschodnia w dokumentach miejskich ma status „pracowni twórczej”. To dość osobliwy typ lokalu o statusie „użytkowy”, jednak w przeciwieństwie do lokali użytkowych nie będących „pracowniami plastycznymi” nie można w nim prowadzić działalności gospodarczej, która pozwala taki lokal utrzymać. Ale w związku z tym mają znacznie niższe czynsze niż lokale użytkowe i mają być przeznaczone na działalność artystyczną - niekomercyjną. Mogą je dostać artyści z dyplomem wyższej uczelni artystycznej. Niższy czynsz Wschodniej jednak nie obowiązuje, ponieważ lokal ma duży metraż – 129 m2 i wysokie pomieszczenia, przez co ma automatycznie naliczany wysoki czynsz, jak za luksusowe mieszkanie albo biuro. Jak mówi Klimczak, jest to czynsz wyższy niż mają lokale przy ul. Piotrkowskiej. A okolica Wschodniej mogłaby służyć za scenografię to niejednego thrillera...

Wschodnia jako inicjatywa ma charakter szczególny. Jest tzw. inicjatywą oddolną, rodzajem alternatywy artystycznej, która z jednej strony spełnia rolę lokalną – integruje łódzkie środowisko, z drugiej posiada sieć kontaktów międzynarodowych, o czym świadczą działania takie jak: En Route w Hiszpanii i Niemczech, „Cafe Europa” i „Pod Jednym Dachem” w Berlinie, Supermarket w Sztokholmie, „Upper City, Lower City”, w Hajfie w Izraelu, "Site-Ations International", 3 edycje w Cardiff, Nowym Jorku, Reykiaviku, Rydze, Saragossie, Sligo. We wrześniu i listopadzie br. galeria i artyści z Łodzi pokazują swoje dokonania w Linz i Nowym Orleanie. Bez galerii i związanych z nią twórców nie byłoby pokazów łódzkiego środowiska w „Zachęcie”, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, aktywności Muzeum Artystów, „Konstrukcji w Procesie” od 1990 roku i Łódź Biennale.

Ostatnie lata

Ostatnie lata z jednej strony przyniosły nowe możliwości dla miejsc takich jak Wschodnia – czyli możliwość założenia przy galerii stowarzyszenia, fundacji, dzięki której można pozyskiwać fundusze na działania. Przy znacznej większości grantów trzeba jednak posiadać tzw. wkład własny w postaci twardej gotówki, czego zazwyczaj stowarzyszenia nie mają, jednocześnie nie można wliczyć w grant takich kosztów jak czynsz czy media, na które skądś trzeba brać pieniądze. Opiekę nad Galerią Wschodnią ma wpisaną w statut Stowarzyszenie Sztuka i Dokumentacja. Aby utrzymać miejsce, które kosztuje prawie 1600 zł, każdy członek musiałby płacić 100 zł miesięcznie na czynsz Wschodniej, co jest rzeczą niemożliwą. Nie licząc twardych kosztów utrzymania stowarzyszenia i rozliczania projektów, czego również nie można wliczyć w grant.

Jakie są wyjścia z takiej sytuacji? Może to być obniżenie czynszu Galerii Wschodniej ze względu na jej rolę kulturotwórczą w mieście i promocyjną dla miasta wśród artystów z Polski i z zagranicy. Druga opcja, to włączenie galerii w plan budżetu miasta czyli stałe dofinansowanie jej działalności. Precedensem może tu być Galeria Szara w Cieszynie, która, co prawda nie bez awantury na całą Polskę, ale jednak uzyskała miejskie dofinansowanie.

Przedstawiciele łódzkiego środowiska planują spotkać się w sprawie dalszych losów galerii z w-ce prezydent Agnieszką Nowak.

Rok temu władzom miasta udało się uratować Galerię Manhattan. Dobrze by było, gdyby urzędnicy pochylili się też nad specyfiką Galerii Wschodniej, a to mogą zrobić jedynie osoby na najwyższych szczeblach. Inaczej sprawa utknie między Wydziałem Lokali, Wydziałem Kultury, miejską Administracją Zasobów Komunalnych, a jeśli ktoś miał do czynienia z tymi strukturami, to wie, że scenariusz oparty na zderzeniu z nimi mógłby bez trudu przebić fabułę Procesu Kafki.

Czytaj więcej o działaniach Galerii Wschodnia na stronach Łódź-art:

Marcin Polak MieszkaNIE

Tomasz Komorowski, Niepotrzebne

Sztuka Obiecana

I wystawa Sztuka i Dokumentacja

Witosław Czerwonka, Partytura Przestrzeni

Varda Getzow

Ephemeral Fixed - Sztuka efemeryczna w krajach Wyszehradu

Ked Olszewski, Błyskotki

Łukasz Ogórek, Sztuka na Fali

Adam Klimczak, Jerzy Grzegorski, Odkrywki rzeczywistości

Maciej Gorczyński