|
powrót
Gdy metafizyka zderza się z fizyką
Martyna Sowik
Pierwszy raz od 30 lat łódzka przestrzeń artystyczna miała okazję gościć wystawę jednej z najbardziej uznanych polskich artystek - Izabelli Gustowskiej. Wystawa pt: "Struny Czasu 4: Hybrydy Czasoprzestrzeni" miała miejsce w Galerii Manhattan, w ramach 11 Fotofestiwalu (Międzynarodowego Festiwalu Fotografii w Łodzi). Specyficzna atmosfera galerii stała się miejscem, gdzie Gustowska wykreowała sytuację artystyczną, którą roboczo nazwała "czarną dziurą".1
Praca jest kontynuacją rozważań na temat niejednoznacznej natury czasu i przestrzeni. Cykl "Struny czasu", nad którym Gustowska pracuje od 2008 roku, podzieliła na 4 tak zwane przestrzenie:
-Przestrzeń nr 1 / PRZYPADEK EDWARDA H....
-Przestrzeń nr 2 / PRZYPADEK IZY G. ... /
-Przestrzeń nr 3 / PRZYPADEK JOSEPHINE H. ... /
-Przestrzeń nr 4 / HYBRYDY CZASOPRZESTRZENI/.
"Hybrydy czasoprzestrzeni" są czwartą, ale nie ostatnią z planowanych przez artystkę części projektu. Jak przyznała autorka - ostatnia odsłona - "Przestrzeń nr 3/ Przypadek Jospehine H." będzie miała miejsce w najbliższym czasie w Nowym Jorku. 2
Właściwa wystawa, mająca charakter videoinstalacji została umieszczona na pierwszej kondygnacji sali wystawienniczej. Niewielka przestrzeń galerii stała się miejscem niezwykłym. W konkretnej artystycznej sytuacji widz zostaje zderzony ze świadomością naszej "realnej obecności epizodycznej". 28 filmów-obiektów przedstawia wykreowane równoległe wszechświaty, których częścią są cytaty z obrazów Edwarda Hoopera, kilkusekundowe cytaty filmowe, a także fragmenty z życia artystki. Mamy wrażenie, iż postaci mogą istnieć poza realnym czasem i przestrzenią, podobnie jak w obrazach Hoopera. Wszystko zapętla się wzajemnie, pozostawiając widzowi prawo wyboru i ciekawość odkrywania prawdy i fikcji.
Integralną częścią wystawy jest nazwany tak przeze mnie, w związku ze skojarzeniem z filmami science fiction, "portal". Jest to rodzaj wizualizacji będącej hybrydą komputerowo naznaczonych śladów cząstek, które prawdopodobnie są cząstkami Higgsa i obrazów powstałych w podobny sposób jak te z obiektywów.3 Wszystko zatacza kręgi, dając wrażenie trójwymiarowości. Hipnotyzujące koło prawie metrowej średnicy zdaje się zapraszać swoim tańcem do środka. Wizualizacja wzbogacona została o nieinwazyjną ścieżkę dźwiękową, do której należą dźwięki z projekcji aurora star wars, earthakrm, komputer generated drawing, atlas experiment 2012 CERN.
Ta realizacja w jasny sposób jest kontynuacją poprzednich dokonań Gustowskiej. Sama artystka komentuje swoją sztukę w następujących słowach: Czas, pamięć - te dwa stany dominują w mojej twórczości. Przeszłość, teraźniejszość, hipotetyczna przyszłość - zazębiają się ze sobą. [...] Rzeczy ważne i nieważne, gesty, słowa, obrazy - przepływają w zwolnionym tempie.4 Profesor Ryszard W. Kluszczyński przypisuje twórczości artystki szczególny onirystyczny wymiar, gdzie oniryzm [...] nie jest już jakością [...] żadnej rzeczywistości snu czy marzenia na jawie. Jest on jakością doświadczenia jednostki odkrywającej wielość światów, przekraczającej granice między nimi, uczącej się żyć w międzyprzestrzeni i międzyczasie, i nie umiejącej jeszcze nazwać ani opisać tego, co jej się przytrafia.5
Prace Izabelli Gustowskiej, takie jak: "Względne cechy podobieństwa", "Płynąc", "Sny", "Śpiewające pokoje", "Amour passion" są dowodem na to, iż każda z realizacji jest przemyślana i zaplanowana. Obraz jest konsekwencją mierzenia się z problemem. Gustowska nie traktuje tematu pobieżnie, analizuje, szuka możliwości. Rzeczywistość jej prac jest zawsze płynna, na pograniczu jawy i snu.6 Często też sama podkreśla to w wywiadach.
Przy okazji wystawy w Zamku Ujazdowskim w 2001 powiedziała: Wierzę w siłę wyobraźni, która jest wstanie spowodować, że człowiek rzeczywiście przenika przestrzenie i miesza rzeczywistości w sposób zupełnie swobodny. W swojej twórczości widzę właśnie takie możliwości przekraczania. Raz jesteśmy po tej stronie lustra a raz po tamtej. Oczywiście powtarzamy swoje gesty, ale one nie są do końca takie same i swobodnie przepływamy między tą rzeczywistością a rzeczywistością wyobrażeniową, iluzyjną. To, co mnie interesuje i do czego dążę, to jest pewnego rodzaju fluidalność, wytracanie swojej realności, swojej cielesności na rzecz efemeryczności i transparentności7 Przekraczanie granic tradycyjnie rozumianej rzeczywistości jest również tematem "Hybryd Czasoprzestrzeni". 8
Gustowska przyznaje, że odkrycia naukowe stały się jedynie pretekstem dla artystycznej wypowiedzi. W swoim projekcie proponuje odbiorcy otwarcie się na struny czasu, czyli inne wymiary istnienia. Autorka powołuje się m.in. na teorię strun autorstwa Michio Kaku. Według jej założeń wszechświat składa się z co najmniej z 10-11 wymiarów lub 26, a nie jak do tej pory sądzono z 4 (3 przestrzenne i czas). Natomiast w każdym z tych wymiarów mieści się więcej niż 1 wszechświat. Artystka sięga także po dokonania innych badaczy, m.in. Dona Page i Billa Wotersa mówiące o tym, że różne chwile czasu mogą być różnymi wszechświatami. Według tej teorii każda chwila wszechświata jest osobnym wszechświatem. To co nas otacza, rzeczywistość, której bezpośrednio dotkamy, gwiazdy, niebo są zaledwie ułamkiem prawdziwej rzeczywistości, multiwszechświata. W nim jest wiele światów, różniących się od siebie. Zakłada się również, że wszechświaty te mogą na siebie wpływać. Przypuszcza się, iż takie wszechświaty mogą istnieć w czarnych dziurach, być może nawet nasz wszechświat znajduje się w jednej z nich.9 10 11 12
"W Hybrydach Czasoprzestrzeni" istnieją również odwołania do opinii psychologa Donalda D. Hoffmana, który wątpi w istnienie znanej nam rzeczywistości przypuszczając, że wszystko co traktujemy jak rzeczywistość kształtowane jest jedynie przez naszą świadomość. Na zasadzie oprogramowania, które niepoznawalną strukturę rzeczywistości prezentuje za pomocą zrozumiałych dla użytkownika symboli, myśli, wrażeń. Zrozumienie istoty świadomości jest według Hoffmana niemożliwe, gdyż w tym przypadku człowiek musiałby wyjść z systemu, czyli z samego siebie, co wydaje się niemożliwe i wiąże się z ryzykiem zgubienia drogi powrotnej.13
Zainteresowanie artystów nowym, właściwie niepoznanym obszarem rzeczywistości wydaje się być istotne i warte uwagi. Szczególnie teraz, gdy to, co do niedawna było jedynie opowieścią z gatunku science fiction stało się wysoce prawdopodobne, wręcz namacalne. Moim zdaniem pod tym względem równie interesująca i poruszająca jest jedynie sztuka bioartu.
"Hybrydy Czasoprzestrzeni" to hipnotyzująca i zapadająca w pamięć wystawa. Z pewnoscią jedna z najlepszych, jakie miałam okazję obejrzeć w tym roku. Godna polecenia każdemu, kto choć na chwilę pragnie się oderwać od nudnej przyziemności.
Izabella Gustowska. "Struny Czasu 4: Hybrydy Czasoprzestrzeni"
18.05.2012 - 08.06.2012 Galeria Manhattan, Łódź
zdjęcia: Dzięki uprzejmości Galerii Manhattan
1. Galeria Manhattan, 19/05/2012, www.galeriamanhattan.pl
2. Ibidem
3. P. Cieśliński, Chyba na pewno Higgs, Gazeta Wyborcza- nauka, 14/12/2011
4. M. Kitowska- Łysiak, Izabella Gustowska, culture.pl- sztuki wizualne, 05/2004.
5. Ibidem
6. M. Wasilewski Izabella Gustowska. Sztuka trudnego wyboru I – 2006, Program – Galeria Sztuki, marzec – maj 2006, Warszawa 2006.
7. Ibidem
8. I. Kowalczyk Alicja w krainie mediów (Izabella Gustowska, She-Ona. Media Story),obieg.pl, 13/07/2008.
9. B. Kastory, Do zobaczenia, do wczoraj,Newsweek, 30/08/2009.
10. P. Cieśliński, Życie w czarnej dziurze, Gazeta Wyborcza- nauka, 02.04.2012.
11. K. Jałochowski, Ogród rozgałęziających się wszechświatów. Rozmowa z Davidem Teutschem - fizykiem z University of Oxford, Niezbędnik Inteligenta. Polityka, 06/2010.
12. A. Postoła, Struny wszechświata. Rozmowa z prof. Brianem Greene'em z Columbia University, fizykiem teoretycznym zajmującym się tzw. teorią strun, Wprost - nauka i technologie, 15/2009
13. K. Jałochowski, Niezbędnik Inteligenta. Polityka, 6/2010.
|