nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Być kobietą w PRL-u

Muzeum Historii Mista Łodzi

Fotografie Andrzeja Wacha i malarstwo socrealistyczne. Prezentowane zdjęcia są odzwierciedleniem blasków i cieni życia łódzkich kobiet w Polsce Ludowej.Dodatkową sekwencją i uzupełnieniem części fotograficznej wystawy jest prezentacja malarstwa socrealistycznego pokazująca wizerunek kobiety w sztuce lat 50-tych i 70-tych XX wieku.Integralną częścią naszej ekspozycji jest prezentacja 20 plakatów propagandowych w których pokazany został wizerunek kobiety z czasów propagandy sukcesu.uroczyste otwarcie wystawy: Muzeum Historii Miasta Łodzi, 8 marca 2007 r. o godz.18.00. Wystawa czynna od 9 marca do 19 kwietnia 2007 r.komisarz wystawy: Beata Kamińska.

Pretekstem do zorganizowania wystawy stał się po prostu - Dzień Kobiet. Święto od 1993 r. nie celebrowane w społeczeństwie polskim, będące już reliktem przeszłości ale jak się okazuje ciągle jeszcze żywym w naszej pamięci.
Do zobrazowania tematu ekspozycji wykorzystane zostały czarno – białe fotografie autorstwa znanego łódzkiego fotoreportera Andrzeja Wacha (długoletniego pracownika „Dziennika Łódzkiego”) jak również malarstwo socrealistyczne ukazujące wizerunek kobiet w Polsce w latach 50-tych i 70-tych XX wieku.

Zdjęcie jest bez wątpienia najbardziej czytelną i obiektywną formą zapisu obrazu rzeczywistości. Później staje się rejestrem faktu historycznego. Szczególne zasługi w tej dziedzinie ma fotografia reporterska która najlepiej pokazuje realia codziennego życia – na naszej wystawie życia łódzkich kobiet sprzed prawie 40 lat. W wyjątkowy sposób zdjęcia te opowiadają o tym jaka była ich rola i pozycja w okresie Polski Ludowej. Reporterska dociekliwość i ciekawość autora zdjęć jak również jego niezrównana umiejętność obserwacji z dystansu sprawiają, że te właśnie dokumenty są szczególnie dla nas ciekawe i ważne. W prawdziwy, prosty sposób przedstawiają jak wyglądało życie prywatne i zawodowe łodzianek z lat 60-tych i 70-tych XX wieku. Co intrygujące, pokazują one, że kobieta PRL-u była traktowana w sposób szczególny i osobliwy: raz jako towarzyszka pracy, a raz jako matka Polka i ukochana żona. Najwspanialsze jednak było to, że oba typy współgrały ze sobą i uzupełniały się nawzajem.

Prezentowane zdjęcia są odzwierciedleniem blasków i cieni życia łódzkich kobiet w Polsce Ludowej. Zobaczymy na nich m.in. świat damskiej mody, kanony ówczesnej urody ( też sposoby wizualizacji...), zapracowane włókniarki przy maszynach, kobiecą rzeczywistość ( np.: łodzianki spieszące z dziećmi na rękach po zakupy, spacerujące z wózkami lub przeładowanymi torbami po ulicach naszego miasta, cierpliwie stojące w kolejce przed sklepem, zrelaksowane w zakładzie fryzjerskim...) jak również kobiety podczas zwykłych, rutynowych prac domowych. Są wśród nich też dumne przodownice pracy, uśmiechnięte delegatki zakładów przemysłowych czy przedstawicielki organizacji kobiecych.

Prezentowane zdjęcia nie stanowią jednego spójnego reportażu, są raczej zbiorem ciekawych ujęć. Dlatego warto przyjrzeć się każdemu z nich i spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są teraz dla nas dokumenty przeszłości autorstwa Andrzeja Wacha... Bo w pracach tego reportera jest wszystko to czego oczekujmy od dobrej fotografii prasowej: ironia, dystans, obiektywizm, prawda, dyskretna symbolika, spostrzegawczość, zmysł obserwacji, ale i wiele ciepła i miłości. To świat, który praktycznie przestał istnieć, choć kiedyś stanowił naszą codzienność dziś jest już wspominaną historią.

Na wystawie znajdują się również przedmioty nierozerwalnie związane z „byciem kobietą” w tamtych czasach. Są to przedmioty codziennego użytku. M.in. odkurzacz „Predom Zelmer”, pralka „Światowit”, lodówka MOCKBA, proszki do prania (też niezapomniany, brzydko pachnący RADION), odzież, kosmetyki itp. W interesujący sposób dopełniają one część fotograficzną ekspozycji nadając jej przestrzenny wymiar.


Dodatkową sekwencją i uzupełnieniem części fotograficznej wystawy jest prezentacja malarstwa socrealistycznego pokazująca wizerunek kobiety w sztuce lat 50-tych i 70-tych XX wieku. Pokazane obrazy pochodzą ze zbiorów Muzeum Historii Miasta Łodzi jak również z jedynej w Polsce Galerii Sztuki Socrealizmu w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Zaprezentowany został na wystawie m.in. obraz Ludomira Ślendzińskiego „Wolny Śpiew” z 1950 r., Zofii Puszczyńskiej „Dziesiąty rok szkoły w Polsce Ludowej”, Zdzisława Głowackiego „Portret Michaliny Tatarkówny” z 1978 r. ( jego również autorstwa obraz „Alfred Lampe i Wanda Wasilewska wśród kościuszkowców” z 1953 r.), Benona Liberskiego „Kochankowie” z 1971 r., Stefanii Zarembskiej „Szef biura” z 1946 r. czy dzieło Janiny Jasińskiej „Zakochani” z 1955 r.

Jak się okazuje sztuka socrealizmu wzbudza do dziś wiele emocji i nadal toczą się dysputy wśród historyków sztuki, choć wydaje się, że próby jej interpretacji zostały jednoznacznie ustalone i określone. Sztuka ta co jakiś czas jest przywoływana. Wywołuje ona w pokoleniu siedemdziesięcio czy sześćdziesięciolatków skojarzenia mało pozytywne, zaś w dużo młodszym zaciekawienie, wynikające z przekory młodego pokolenia – to co zohydzone staje się interesujące, zabawne. Dziś sztuka ta wabi publiczność, a obrazy czy plakaty przedstawiające przodowników pracy czy etos pracy znajdują swoich nabywców i zwolenników.

Socrealizm to doktryna artystyczna, która została określona przez polityków, artystów i krytyków sztuki na konferencji w Nieborowie w 1949 roku. W założeniu sztuka ta miała być w treści i formie narodowa. Co do treści założenia były dość jasno określone – przedstawiana miała być ludzka praca, aktualne wydarzenia polityczne, ważne wydarzenia w dziejach narodu i ruchu robotniczego, natomiast co do formy były one mniej precyzyjne. Artysta miał łączyć warsztat XIX – wiecznego realisty, tradycję polskiej szkoły malarstwa historycznego, sztukę ludową. Potępiano formalizm i kategorycznie odrzucano sztukę, w której forma przeważała nad treścią. Dlatego też na równi ze sztuką „ awangardzistów” i „kolorystów” (kubizm, abstrakcjonizm czy impresjonizm ) odrzucano naturalizm, którego obiektywizm nie mógł też przekazać ideowych treści. Odrzucano też niektóre ulubione tematy w XIX- wiecznym realizmie jak np. akt, zaś martwa natura była tolerowana, bowiem mogła stanowić tło do przekazania ideologicznej treści. Tak więc sztuka stała się jedną z form propagandy. Wiele założeń sztuki lat pięćdziesiątych było sformułowanych w latach trzydziestych i to nie tylko w sensie teoretycznym. W opozycji do awangardy pojawia się sztuka o treściach ideowych przekazywanych czytelnymi środkami nie tylko w krajach gdzie zostaje administracyjnie narzucona ( Związek Radziecki, Niemcy) ale np. we Francji czy w Polsce. Artyści uprawiają tzw. sztukę monumentalną i w ikonografii pojawia się człowiek pracy, człowiek czynu, bohater. Zatem realizm socjalistyczny dla tych twórców, którzy nigdy nie interesowali się czystą formą ani kolorystycznymi rozstrzygnięciami, tkwiąc w tradycji sztuki realistycznej, był tylko zmianą ikonografii. Wzorcem dla sztuki polskiej stała się sztuka Związku Radzieckiego, której kanon ustalono właśnie w latach trzydziestych dwudziestego wieku.

W okresie socrealizmu, który w gruncie rzeczy trwał dość krótko od 1949 do 1955 roku, próbowali znaleźć się twórcy różnych pokoleń i orientacji. Jednak część artystów, zwłaszcza ci, którzy należeli do czołówki polskiej awangardy np. Maria Jarema, Jonasz Stern całkowicie zamknęli się we własnych pracowniach, inni prowadzili podwójne „życie”. Prace przedstawicieli starszej generacji ujawniają dobre opanowanie warsztatu, dzięki czemu ich malarskie wartości nie zostały zagubione, choć siłą rzeczy ujęcie tematu było konwencjonalne. W oficjalnym stylu próbowali malować też artyści z kręgu awangardy, często tworząc kompozycje utrzymane w stylu malarstwa monumentalnego ( H. Stażewski, M.Włodarski, Ewa M. Łunkiewicz, W. Fangor, W. Slendzinski) . Bardziej na krytykę narażeni byli koloryści, ekspresyjność ich prac oraz temat nie przystawały do kanonu malarstwa socrealistycznego.

W drugiej połowie lat pięćdziesiatych nastąpiła odwilż i dość gwałtowny odwrót od socrealizmu. Następne lata przynoszą dalsze wydarzenia znamionujące dynamizm ruchu artystycznego - następuje okres wielostronnych poszukiwań. Po socrealnej kwarantannie nastąpiło swobodne czerpanie ze sztuki zachodnioeuropejskiej, w której wiele nurtów sztuki było ugruntowanych. W tym czasie w sztuce światowej nastąpiła fala rozwoju sztuki abstrakcyjnej i figuratywnej. Główne nurty to klasyczna abstrakcja geometryczna tzw. zimna i abstrakcja żywiołowa w wielu odmianach zwana terminem informel. Nie oznacza to, że zdominował on inne kierunki– abstrakcję geometryczną, surrealizm, konstruktywizm czy nową figurację.
Tworzą się nowe ugrupowania artystyczne, wśród których liczną grupę stanowią kontynuatorzy tradycji malarstwa realistycznego, monumentalnego, w różnych odmianach i nurtach. Tradycje tego malarstwa są tak silnie ugruntowane, że jego odmiany śledzić możemy przez lata do dziś.

Integralną częścią naszej ekspozycji jest prezentacja 20 plakatów propagandowych w których pokazany został wizerunek kobiety z czasów propagandy sukcesu. To plakaty drukowane m.in. z okazji Dnia Matki, Święta Kobiet czy Dnia Włókniarek. Wszystkie pochodzą ze zbiorów Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.



Beata Kamińska
Małgorzata Laurentowicz - Granas