|
powrót
Artyści-artystom NAGRODA KATARZYNY KOBRO 2007
Galeria Wschodnia
Kapituła w składzie: Oskar Dawicki, Marta Deskur, Andrzej Różycki, Robert Rumas, Krzysztof Wodiczko uhonorowała tegoroczną Nagrodą im. Katarzyny Kobro JERZEGO LEWCZYŃSKIEGO. Wręczenie Nagrody będzie miało miejsce 8.12.2007 w sobotę, w Galerii Wschodniej, o godz. 17.00, ul. Wschodnia 29/3. Panichida w intencji ś.p. Katarzyny Kobro i Niki Strzemińskiej odbędzie się 8.12.2007 o godz. 13.00 katedrze im. Aleksandra Newskiego w Łodzi, przy ul. Kilińskiego 65.Fundatorem Nagrody jest Dariusz Bieńkowski.
Jerzy Tadeusz Lewczyński urodził się w 1924 r. w Tomaszowie Lubelskim.
W latach 1943-1945 żołnierz AK. Absolwent Politechniki Śląskiej w Gliwicach.
Od 1951 r. członek Gliwickiego Towarzystwa Fotograficznego, od 1956 r. ZPAF-u .
W latach 1988-1993 wykładowca Wyższego Studium Fotografii ZPAF w Warszawie.
Publikuje teksty z zakresu historii i krytyki fotografii. Autor „Antologii fotografii polskiej 1839-1989” (Bielsko-Biała, 1999).
Odkrywca wielu działań fotograficznych. Jego prace z przełomu lat 50. i 60. są prekursorskie wobec konceptualizmu, późniejsze wobec postmodernizmu, łącząc jednocześnie zainteresowania twórcy (w czym tkwi jego oryginalność) społecznym kontekstem sztuki i dokumentalnym przekazem fotografii.
Nauczyciel i propagator właściwego „czytania” i rozumienia zdjęć.
Kolekcjoner i badacz ludzkich życiorysów ukrytych w starych fotografiach, które znajdując ratuje od zapomnienia. To jego idea „archeologii fotografii”, sformułowana ostatecznie w latach 90.
Amatorsko fotografował już w czasie II wojny światowej. W latach 50. tworzył zdjęcia nacechowane dramatyczną ekspresją.
Prace: „Kompozycja”, „Nokturn”, „Schody III” z 1956 r. przedstawiały fotografowane nocą schody z niepokojącym układem cieni.
Wykonywał także zdjęcia inscenizowane, o nadrealistycznym rodowodzie („Foto-teatr”) i fotogramy. Uwieczniał jednocześnie odrapane fragmenty murów, płoty ze strzępami afiszy, drzwi wejściowe.
Ciekawe były fotomontaże, pokazywane w wersji pozytywowej i negatywowej.
W pracy „Październik” (1956 r.) na obraz tłumu pełnych uniesienia ludzi artysta nałożył rozrzucone ścinki błony filmowej, wyrażając swą niewiarę w oczekiwane skutki „odwilży” politycznej.
W zdjęciach z cyklu „Głowy wawelskie”: „Koszula” (1957), „Nogi” (1958), „Nieznany” (1959), pobrzmiewa nuta surrealnej anegdoty i przejawia sprzeciw artysty wobec dyrektyw socrealizmu. „Nieznany” to portret robotnika zakrywającego twarz łopatą. „Nogi” zaś sprowadzają portret człowieka do jego żylastych, nabrzmiałych bosych stóp. Te oszczędne „wizerunki” anonimowych robotników są kpiną z portretów „przodowników pracy”, które lansowała socrealistyczna propaganda. Są komentarzem do otaczającej rzeczywistości i opozycją wobec obowiązujących wówczas konwencji w sztuce.
W latach 1957-1960 Jerzy Lewczyński działał w nieformalnej grupie, założonej ze Zdzisławem Beksińskim i Bronisławem Schlabsem. Wszyscy trzej artyści poszukiwali nowych możliwości ekspresji fotograficznego medium. Proponowali rozmaite rozwiązania formalne, tworząc oryginalne, nowatorskie prace, na przekór estetyce piktorializmu i fotoreportażu oraz wyznaczając kierunek poszukiwań polskiej powojennej neoawangardy fotograficznej. Schlabsa interesowała fotografia abstrakcyjna, Beksińskiego m.in. zestawy ze zdjęć własnych i cudzych, przypominające „zbitki skojarzeniowe” surrealistów.
W 1959 r. w Gliwicach na pokazie zamkniętym, który Alfred Ligocki nazwał „Antyfotografią”, przedstawili swoje prace, wprawiając w zdumienie nieliczną publiczność.
Lewczyński zaprezentował m.in. dwa zestawy po trzy zdjęcia. Ich „bohaterami” były: kartka z obliczeniami matematycznymi, ułożone w równych rzędach metalowe numerki i fotografia płyty nagrobnej oraz stronica z zeszytu szkolnego, afisz reklamujący występ kabaretu i zdjęcie bramy cmentarnej. Artysta – wykazując konceptualne podejście – w tych „antyestetycznych” fotografiach pokazał rozmaite ślady codziennej działalności człowieka.
W latach 60., obok fotomontaży – nakładających się na siebie obrazów przemysłowego Śląska (fabryk, kominów, słupów elektrycznych), konsekwentnie tworzy „antyfotograficzne” zestawy scen z banalnej codzienności, złożone ze zdjęć swoich i cudzych.
Pod koniec tej dekady rozwija własny styl, w którym przejawia się zainteresowanie fotografią amatorską, pamiątkową. W pracy „Dzieciństwo” (1968) ukazał poprzez rodzinne zdjęcia kilkanaście lat swojego życia.
Wykonywał też pierwsze realizacje, w których budulcem były stare znalezione przez niego negatywy i zdjęcia.
Z cudzego negatywu zrobił m.in. słynną panoramiczną wielkoformatową fotografię „Nasze powiększenie – Nysa 1945”. Przedstawiała ona zatłoczony pociąg z repatriantami na dworcu w Nysie. Artysta „uzupełnił” zdjęcie, zestawiając z nim powiększone sylwetki niektórych pasażerów. „Tryptyk znaleziony na strychu” z 1971 r. to zestaw trzech fotografii, wykonanych z negatywu znalezionego w Sanoku. Dał on początek cyklowi „Negatywy”.
Dla Lewczyńskiego nieważny jest fakt autorstwa zdjęcia, ale samo jego istnienie.
Fizyko-chemiczny proces powstawania obrazu, którego prawdziwym autorem jest światło. Negatyw to pierwszy świadek kreacyjnej roli światła, zarazem „autentyczny świadek minionych wydarzeń”. Artysta ceni wszelkie istniejące fotografie, gdyż są one łącznikiem przeszłości z przyszłością ludzkiej egzystencji. Każdą chciałby ocalić od zapomnienia.
Zbiera więc i ratuje zniszczone, odrzucone anonimowe zdjęcia i negatywy, pozostawiając wszelkie rysy, plamy oraz ubytki emulsji. Czyni z nich elementy swych prac, tworząc swoiste „archiwum historii”, a jednocześnie nadając im rangę dokumentu, kulturowego znaku, status dzieła sztuki. Posługuje się cytatem nie w imię postmodernistycznej ironii czy ataku na modernistyczną oryginalność czyjegoś dzieła, lecz szacunku dla ludzkiej pracy, dla człowieka w ogóle. Cudze zdjęcie traktuje jak relikwię, bezcenny ślad czyjegoś istnienia.
W ramach programu „archeologii fotografii” odkrywa, bada i komentuje zdarzenia z przeszłości, których ułamki widnieją na zdjęciach, poszukując ich świadków. I często, po żmudnych dociekaniach, znajduje informacje zarówno na temat autorów posiadanych zdjęć, jak postaci na nich uwiecznionych.
Głęboko humanistyczną postawę, poważanie dla wszelkiej egzystencji ludzkiej widać także w pracy „Otwieram i zamykam oczy” (1986).
W twórczości artysty znajdują się również autoportrety, cykl „Cimeteria” („Pamiątki cmentarne”) wykonywany w latach 1960–1980 oraz fotograficzne komentarze do absurdów polskiej rzeczywistości, począwszy od czasów socrealizmu po XXI wiek.
Jerzy Lewczyński brał udział w wielu ważnych wystawach w kraju i zagranicą, m.in.:. „Fotografia subiektywna”, Kraków 1968; „Photokina”, Kolonia 1972; „Fotografowie poszukujący”, Warszawa 1971, Kassel 1973; „Malerei mit Licht und Pixeln”, Poczdam 2001
Alicja Cichowicz
czytaj więcej o Jerzym Lewczyńskim
Galeria FF
Kultura polska
Fotopolis
|