 |
 |
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
PARTNERZY 
|
|
|
|
Artystyczna Łódź bez Manhattanu?!!! Anka Leśniak 24 lipca 2012 w Gazecie Wyborczej ukazał się wywiad Doroty Jareckiej z Krystyną Potocką - kierowniczką galerii Manhattan. Z rozmowy dowiadujemy się, że galeria z dniem 1 września br. zostanie zamknięta. Decyzję o zamknięciu jednego z najważniejszych miejsc na artystycznej mapie Łodzi podjął prezes spółdzielni mieszkaniowej Manhattan, która finansowała galerię. Jak mówi Gazecie Wyborczej Krystyna Potocka, decyzja była zaskoczeniem dla pracowników galerii. W podobnie lekceważący sposób dla kuratorów miejsca i artystów zamknięto z końcem ubiegłego roku Galerię ON w Poznaniu “odgórnie“ - z dnia na dzień, nie zważając na ustalony już program wystaw na rok następny. Galeria ON w Poznaniu przez 30 lat była miejscem najbardziej progresywnych działań w sztuce współczesnej. Władze ASP zamknęły ją bez rozgłosu. Środowisko artystyczne, poza pojedynczymi głosami sprzeciwu, właściwie pominęło sprawę milczeniem. W przypadku galerii Manhattan łodzianie zareagowali z oburzeniem. Łódzka Świetlica Krytyki Politycznej zainicjowała akcję “Bronimy galerii Manhattan” na facebooku, został wystosowany protest, podpisany przez czołowe postaci łódzkiej sceny sztuki (do listu można dopisać swoje nazwisko wysyłając do niedzieli 29 lipca mail na adres Krytyki Politycznej: lodz@poczta.krytykapolityczna.pl) Dlaczego łódzkim artystom i teoretykom zależy tak bardzo na tej instytucji - raczej alternatywnej w swoim charakterze, dysponującej dość skromnymi finansami? Powodów jest kilka. Przede wszystkim to poziom proponowanych przez galerię wydarzeń. Galeria zawsze dotrzymywała kroku sztuce współczesnej. Krystyna Potocka starała się pokazywać zarówno już uznanych artystów z całej Polski (m.in. Althamer, Żmijewski, Baumgart, Janin, Gustowska), jak i dawać szansę tym debiutującym. Do tej pory była furtką do ogólnopolskiego świata sztuki dla ambitnych absolwentów łódzkiej ASP. Proponowała wystawy kuratorskie, problemowe, multimedialne w charakterze. Dlaczego bronimy Manhattanu? Łódź, miasto, gdzie żyje kilkaset tysięcy ludzi, posiada tez duże i zróżnicowane środowisko artystyczne. Co roku łódzka ASP (nie licząc innych szkół z kierunkami artystycznymi) wypuszcza ok. 100 absolwentów, z których prawdopodobnie co najmniej ¼ myśli o karierze artysty sztuk wizualnych. Te osoby nie chcą wcale zajmować się lub nie wystarcza im jedynie uprawianie sztuki użytkowej (dizajn, projektowanie ubioru itp.) Kto tylko czuł, że bliskie mu są współczesne formy sztuki - akcja, instalacja, video, działania multimedialne, mógł liczyć na spotkanie i rozmowę z Krystyną Potocką o swojej sztuce. Siermiężne fotele z epoki PRL w małym pokoiku, w którym pracuje Potocka bardziej sprzyjały szczerej rozmowie o sztuce niż umawiane ze sporym wyprzedzeniem (o ile w ogóle możliwe) spotkania w eleganckich gabinetach dyrektorów innych łódzkich instytucji sztuki. W Łodzi nie ma galerii, która byłaby w stanie wprowadzić debiutujących twórców na rynek sztuki. Może nie dla każdego jest to oczywiste więc zaznaczę, że nie chodzi o sklep z obrazkami tylko o reprezentowanie artysty na targach sztuki, sprzedaż prac kolekcjonerom. Taką funkcję spełniała już nie istniejąca Galeria 86, z tym, że zajmowała się głównie klasykami łódzkiej awangardy. Galeria Manhattan akurat tej funkcji też nie spełniała, ale była w stanie wprowadzić artystę na “rynek idei”. Krystyna Potocka posiada kontakty w świecie sztuki, współpracowała ze znanymi kuratorami, np. Grzegorzem Borkowskim z warszawskiego CSW, Agnieszką Wołodźko z gdańskiej Łaźni. Mahhattan ma ogólnopolską markę, ale również pełni istotną rolę w lokalności, w której funkjonuje. Projekty “Łódź/Boot/Łodka/Lodke”, “Miasto Binarne Łódź-Warszawa” czy “W sprzecznym mieście” podejmowały refleksję nad tożsamością miasta Łodzi i jego mieszkańców w różnych aspektach. Galeria Manhattan prowadziła też warsztaty i działania edukacyjne dla dzieci i młodzieży, dotyczące sztuki współczesnej - kształciła odbiorców sztuki, wyrabiała jej potrzebę w młodych ludziach. Najwyraźniej prezes spółdzielni te lekcje jak i wystawy omijał szerokim łukiem, co nie znaczy, że ma prawo odbierać możliwość uczestnictwa w nich innym. W Łodzi istnieje 5 regularnie działających ważnych miejsc dla sztuki współczesnej - Muzeum Sztuki, Atlas Sztuki, Galeria FF, Galeria Wschodnia i Galeria Manhattan (kolejność wymienienia nie ma tu znaczenia). Każde z nich ma inny charakter, inne funkcje, inny budżet, cele, program. To chyba niewiele instytucji jak na “Łódź, która kreuje”. Prestiż galerii Manhattan pokazuje też, że marka budowana przez wiele lat jest nie do przecenienia. Instytucja sztuki to nie tylko etaty dla pracowników i mniejszy lub większy budżet na wystawy. To pewnego rodzaju energia, którą takie miejsce wytwarza (bądź nie wytwarza) wokół siebie. W Manhattanie ta energia sztuki jest i chyba to jest największy fenomen tego miejsca. Nasze stanowisko jest jasne: Nie zgadzamy się na zamknięcie galerii Mahhattan. Czy władze miasta, które są władne interweniować w tej sprawie liczą się z głosem łódzkiego środowiska artystycznego? Wkrótce się przekonamy… Łódź-art Od 6 lat obserwuje sztukę współczesną w Łodzi. Oto linki do kilkunastu relacji z działań w Galerii Manhtattan. A było ich o wiele, wiele więcej… Iza Gustowska - Gdy metafizyka zderza się z fizyką Ludzkie historie zawarte w obiektach Marka Wagnera Katarzyna Majak DESIRE/DECHIRER Młodzi performerzy znów zdobyli Manhattan Andrzej Wasilewski - Eksperyment nequitum Sztuka, która opowiada historie Agnieszka Chojnacka - Przejść przez tęczę - performance niemożliwy Święto kobiet z grupą Sędzia Główny Agata Zbylut - O czym marzy dziewczyna? wystawa "Tak czyli nie. Herstory" Łódź - Warszawa 2:0 "Miasto Binarne Łódź-Warszawa" Robert Kuśmirowski przeszukuje kanały Łodzi Artur Żmijewski - Eksperyment powtórzony
|
