nasza galeria
artysci
sztuka w Lodzi
architektura
linki
kontakt


pagerank


PARTNERZY

archiwum

Wyszukaj z Google

 

powrót

Małgorzata Antoszewska-Moneta „nano”

Galeria FF

Wystawa instalacji fotograficznych. Wernisaż 9.05.2009 (sobota) godz.18.30, Galeria FF, Traugutta 18. Wystawa czynna od wtorku do soboty w godz. 14-18 do 30.05.2009.

Małgorzata Antoszewska-Moneta studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi (obecnie ASP). Dyplom uzyskała w 1995 roku. Uczyła się sztuki washi u źródeł, w Japonii, w manufakturze na Shikoku. Uzyskała stypendium ArtsLink w USA w Rutgers University (NJ). Absolwentka fizyki UŁ.
Prezentowała swoje prace na kilkunastu wystawach indywidualnych i kilkudziesięciu wystawach i wydarzeniach artystycznych w Polsce i na świecie.
Uprawia twórczość zakresie kilku mediów, wśród których ważne miejsce zajmuje fotografia, również dokumentalna i archiwalna, często jako integralna część instalacji.

Dlaczego „nano”?
Fizyka jest nauką podstawową, niezależną od polityki, ruchów społecznych, trendów, mody i innych spraw doczesnych. Za to właśnie ją lubię. W praktyce jest gorzej, bardzo zależy od pieniędzy, jest bardzo przydatna politykom. Dlatego opłaca się bogatym i przewidującym, dlatego bywa groźna. Biednym pozostaje ekonomia i mnóstwo nauk humanistycznych, które nie wymagają nakładów finansowych.
Wśród moich najbliższych i przyjaciół są fizycy. Jedni zajmują się obiektami bardzo małymi, nanocząsteczkami, strukturą materii, inni największymi, promieniowaniem kosmicznym i budową wszechświata, klimatem. Jak pokazać te obszary, w jaką formę wizualną „ubrać” mikro i makro światy?
Pomogło mi w tym „odkrycie” starych negatywów z lat osiemdziesiątych na płytkach szklanych i całkiem nowych na kliszach. To ono stało się bezpośrednim powodem wystawy „nano”.
Na kliszach są obrazy spod mikroskopu elektronowego, przedstawiające powierzchnie bardzo cienkich folii metalowych, obrazy dyfrakcyjne powierzchni, domeny magnetyczne magnetyków, nanocząsteczki metali w zawiesinach. Obrazy są rzeczywiste, zapisane na klasycznym medium, ale przedstawiają świat zwykle niewidzialny, świat „pierwszy” w swojej istocie. Przedstawiają rzeczywiste obiekty, lecz forma ich jest w powszechnym odczuciu abstrakcyjna.
Nasuwają się pytania, które zwykle zadają filozofowie: czy świat istnieje dla siebie, czy może dla nas? Czy jest taki, jakim go widzimy? Co tak naprawdę widzimy? I co z tego rozumiemy?
Przedrostek nano- wszedł do słownika popkultury i chętnie jest używany, nawet nadużywany. Tymczasem znaczy on, że chodzi o jednomiliardową część jednostki podstawowej, np. metra. Używam go w tytule wystawy właśnie dlatego, że jest wytrychem. Obiekty na fotografiach są różnych wielkości, od kilku nanometrów – nanocząsteczki, do kilkudziesięciu mikrometrów- domeny magnetyczne. Cokolwiek by jeszcze napisać, czy powiedzieć, rzeczywistość widziana przez elektrony jest fascynująca.
Małgorzata Antoszewska-Moneta