|
powrót
Od Cranacha do Corintha w Muzeum Sztuki
Marta Wlazeł
Wystawą Od Cranacha do Corintha, Muzeum Narodowe w Szczecinie po raz pierwszy prezentuje swoją kolekcję malarstwa dawnego. W salach Muzeum Sztuki w Łodzi jest prezentowanych czterdzieści prac, które dokumentują nie tylko historię sztuki na Pomorzu, ale też rozwój tradycji kolekcjonerskiej Szczecina i Pomorza Zachodniego. Dawne malarstwo ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie, Muzeum Sztuki w Łodzi — Gmach Główny, 14.12.2006 — 19.02.2007.
Wystawą Od Cranacha do Corintha, Muzeum Narodowe w Szczecinie po raz pierwszy prezentuje swoją kolekcję malarstwa dawnego. W salach Muzeum Sztuki w Łodzi jest prezentowanych czterdzieści prac, które dokumentują nie tylko historię sztuki na Pomorzu, ale też rozwój tradycji kolekcjonerskiej Szczecina i Pomorza Zachodniego. wystawa nie jest duża, ale ekspozycja została naprawdę przemyślana, co widać od momentu wejścia na salę – obrazy dobrze korespondują z zielonym kolorem ściany o subtelnym odcieniu.
Zaraz przy wejściu, po prawej stronie, wzrok przyciąga duży portret mężczyzny w czarnym płaszczu z Biblią w ręku. To jeden z wybitnych reformatorów Kościoła Filip Melanchton. Obraz wykonany jest bardzo ciekawą techniką – drzeworyt pokolorowany temperą i farbą olejną został naklejony na płótno. Dzieło stanowi kopię drzeworytu z warsztatu Lucasa Cranacha Młodszego, należącego do cyklu trzech portretów wybitnych reformatorów (Melanchton, Luter, Hus). Portret był przeznaczony do świątyni – w tym przypadku do przejętego przez protestantów Kościoła Mariackiego w Szczecinie – Dąbiu. Reformacja na Pomorzu została bardzo szybko wprowadzona, już w 1534 roku. Gorącym jej zwolennikiem był książę gryficki Barnim IX – student uniwersytetu w Wittemberdze, która była pierwszym miejscem działalności Marcina Lutra.
Niedaleko wielkiego reformatora – wspaniały portret Filipa I sygnowany przez pracownię Lucasa Cranacha Młodszego. Obraz z niebywałą precyzją i dokładnością odtwarza każdy szczegół stroju i twarzy władcy. Filip I - książę wołogski uczynił luteranizm religią państwową. Dwa obrazy autorstwa prawdopodobnie Thomasa Nethera nie są może arcydziełami, jeżeli chodzi o kunszt artystyczny, natomiast prezentują ciekawy, związany z reformacją, program treściowy. Kuszenie Chrystusa przedstawia Zbawiciela, który odmawia Szatanowi cudu przemiany kamieni w chleb; jest to zgodne z przekazem biblijnym. W przypadku Szatana artysta dokonał pewnego świadomego zabiegu – ubrał go w szaty duchowne i kardynalski kapelusz. Skrytykował w ten sposób zepsucie dostojników Kościoła katolickiego. Nauka Lutra jest przedstawiona jako jedyna właściwa i czysta doktryna. Wśród obrazów związanych z Reformacją na pewno zwraca uwagę owalny Portret mężczyzny z różą, na tle Zmartwychwstania. Obraz, będący protestanckim epitafium wyraża wiarę w zbawienie ucieleśnioną w osobie triumfującego, zmartwychwstałego Chrystusa, wyróżnionego jasnym światłem. Treść obrazu pięknie uzupełnia róża, będąca w symbolice chrześcijańskiej znakiem wieczności i miłości Boga.
Bogactwo alegorii znajdziemy w intrygującym obrazie Wielki kiermasz autorstwa malarza z kręgu Davida Vinckboonsa. Widzimy miasteczko i jego mieszkańców; tytułowy kiermasz to tylko pretekst do ukazania bogactwa moralnych przestróg wyrażonych bezpośrednio, jak i w bardziej ukryty, zawoalowany sposób.
Malarstwo włoskie reprezentują na wystawie prace wielkiej klasy. Powrót syna marnotrawnego oraz Święty Jan Ewangelista. Szczególnie ten drugi obraz wart jest dłuższego przystanku – twarz najmłodszego z apostołów wyraża głębokie uduchowienie, a rola światła, które wydobywa całą postać z mroku, wiąże dzieło z kręgiem neapolitańskich caravaggionistów.
Maria z Dzieciątkiem, to bardzo popularny temat religijny, często podejmowany przez artystów. W dobie Kontrreformacji nabrał szczególnej wymowy – podkreślał znaczenie maryjnego kultu. Szczecińska Madonna o łagodnych rysach tuli pyzate Dzieciątko w sposób wyjątkowo tkliwy, a wyciągnięta rączka dziecka podkreśla czułą wymowę całej sceny. Zdecydowanie bardziej wyjątkowy jest temat obrazu Święty Jakub udzielający chrztu Jozjaszowi. Autor obrazu oparł się na Złotej Legendzie Jakuba de Voragine. Święty Jakub zanim zginął śmiercią męczeńską, ścięty z rozkazu Heroda Agryppy, ochrzcił jeszcze wodą z muszli nawróconego oprawcę Jozjasza.
Szczecin od najdawniejszych czasów był zamożnym miastem portowym, w którym koncentrował się cały handel nadodrzański. Zrozumiała, więc wydaje się popularność malarstwa marynistycznego. Wspaniały obraz Burza na morzu przedstawia klęskę żaglowca zepchniętego wiatrem na skały przy brzegu. Obraz jest utrzymany w monochromatycznej gamie barwnej z jasnymi plamami światła symbolizującymi Boga. Jeżeli okręt odczytamy jako symbol ludzkiego życia – kruchego i delikatnego, zdanego na łaskę żywiołów, to światło na tle ciemnego nieba symbolizuje boską łaskę i nadzieję na zbawienie.
Intrygujące, jeżeli chodzi o klimat i tematykę, są z pewnością obrazy: Krużganki z widokiem na pejzaż zimowy z zamkiem Johanna Friedricha Boecka, Modlitwa pielgrzyma w klasztorze nieznanego malarza niemieckiego oraz doskonały nokturn Wybrzeże morza przy blasku księżyca Axela Nordgrena. Wszystkie czarują nas swoim tajemniczym nastrojem; to romantyczne wizje, charakterystyczne dla XIX wieku.
Popularne w XIX i na początku XX wieku malarstwo rodzajowe jest reprezentowane przez Scenę z ptasznikiem Antoniego Rotty i obrazy Eugena Klimscha Zaręczyny i Szczęście rodzinne. Obraz Rotty zachwyca precyzją wykonania i dbałością o szczegóły. Zestawienie postaci starego mężczyzny i pomagających mu uroczych dzieci ma wymiar nieco sentymentalny, choć zestawienie młodości i dojrzałości nasuwa również interpretacje filozoficzne. Twórczość artystów pomorskich reprezentuje tu obraz Handlarze ryb Augusta Ludwiga Mosta.
Niewątpliwie mocnym elementem wystawy i jej ozdobą są znakomite portrety. Auguste Schiffmann w wieku dziecięcym Augusta Ludwiga Mosta zwraca uwagę delikatnym przedstawieniem dziecięcej powierzchowności. Dziewczynka patrzy badawczo, żywe spojrzenie brązowych oczu zdradza wesołe usposobienie i silny charakter. Nie mniej reprezentacyjny jest: Portret Carla Ludwiga Friedricha von Eickstedt-Peterswaldt Carla Josepha Begasa, przedstawiający podkomorzego króla Prus, dyrektora Pomorskiej Izby Ziemskiej, odznaczonego Orderem Czerwonego Orła. Być może obraz został zamówiony właśnie w związku z odznaczeniem hrabiego von Eickstedt-Peterswaldt. Portret ten, to doskonałe realistyczne studium dojrzałego mężczyzny świadomego swych zasług i pozycji społecznej. Inny z obrazów Portret Joanny von Borcke Adolfa Henninga jest interesujący ze względu na stylizację – kobieta, przedstawicielka szanowanej, rozgałęzionej rodziny pomorskiej, jest ubrana w neoklasycystyczny strój, tak modny na przełomie XVIII i XIX wieku. Prawdopodobnie portret jest wzorowany na wizerunku królowej pruskiej Luizy namalowanej przez Elizabeth Vigée Le Brun w 1802 roku. Oczywiście odwołanie się do portretu królowej podkreślało prestiż rodziny von Borcke.
Warto oczywiście zatrzymać się przy wszystkich portretach, natomiast dwa z nich, pochodzące już z XX wieku powinny na dłużej przykuć naszą uwagę. To doskonały Portret pisarza Georga Hirschfelda i jego żony Eli Lovisa Corintha i żywy, pełen pasji Portret tancerki Antoni Mercé zw. La Argentina Maxa Slevogta. Pierwszy z obrazów to portret małżeństwa; mężczyzna jest nieśmiały, wycofany, kobieta przeciwnie – zmysłowa i pełna radości życia. Dwie przeciwstawne osobowości wzajemnie się dopełniają. La Argentina to jedna z wielu artystek sportretowanych przez Slevogta. Artysta był zakochany w świecie teatru, opery i tańca, zajmował się także projektowaniem scenografii. Obraz zachwyca swobodą malarskiej wypowiedzi, śmiałym operowaniem plamą i kolorem.
Corinth i Slevogt – dwaj wybitni moderniści niemieccy zamykają ekspozycję. Szczecińska kolekcja należy do wystaw, z pewnością bardzo interesujących, które ogląda się z wielką przyjemnością. Jest ona także ciekawym historycznie świadectwem dziejów Pomorza i pasji kolekcjonerskich.
Od Cranacha do Corintha - Komisarze wystawy: Artur Kolbiarz, Dariusz Kacprzak
Jest to pierwsza prezentacja najważniejszych dzieł z kolekcji dawnego malarstwa europejskiego Muzeum Narodowego w Szczecinie poza macierzystą siedzibą. Prezentuje ponad 40 obrazów z okresu od XVI do początków XX w.
Mimo niewielkich rozmiarów wystawa nie tylko dokumentuje tradycję kolekcjonerską Szczecina, ale także odzwierciedla charakter tego portowego miasta jako ośrodka artystycznego — miejsca wymiany myśli artystycznej. Podkreśla okresy artystycznej świetności Pomorza, w tym przede wszystkim "złotego wieku" przełomu XVI i XVII stulecia oraz okresu niebywałego rozwoju gospodarczego w XIX i początku XX w., a także wydobywa specyfikę regionu: związki z krajami nadbałtyckimi, silne wpływy niderlandzkie i znaczenie jako jednego z pierwszych ośrodków w Europie Środkowej gromadzącego dzieła awangardy początków XX w.
Na kształt szczecińskich zbiorów wpłynęły zarówno burzliwe dzieje Pomorza, jak i jego dawne związki artystyczne. W swoim obecnym kształcie są konglomeratem, stanowiącym odbicie ewoluujących przez wieki tradycji kolekcjonerskich. Zbiór ten nadal znakomicie ilustruje zmieniające się gusta mieszkańców Pomorza Zachodniego. Istotną rolę grają w nich dziś zakupy powojenne.
Najstarsze prezentowane dzieła związane są z północnoeuropejskim renesansem. Sztandarowym obiektem z tego okresu jest odzyskany niedawno konterfekt księcia Filipa I, sygnowany przez pracownię Cranachów. Wraz z nieco późniejszymi obrazami z kościoła zamkowego świadczy on o poziomie artystycznym dawnych zbiorów książęcych, ukazując jednocześnie specyfikę sztuki Reformacji. Do tej grupy należy też portret Filipa Melanchtona, ciekawy szczególnie ze względu na unikatowe połączenie technik graficznych i malarskich.
W drugiej połowie XVI w., wraz ze wzrostem znaczenia Niderlandów w Europie, na Pomorzu rozpowszechniła się moda na dzieła tamtejszych malarzy, jak i płynące stamtąd wzorce artystyczne. Wśród grupy obrazów importowanych prym wiedzie Wielki kiermasz wykonany przez twórcę z kręgu Davida Vinckboonsa, niejako sumujący ówczesne dokonania artystów niderlandzkich w zakresie pejzażu i malarstwa rodzajowego. Z kolei epitafijny Portret mężczyzny z różą na tle sceny Zmartwychwstania reprezentuje miejscową twórczość opartą na grafikach niderlandzkich. O długotrwałej modzie na sztukę holenderską świadczą obrazy pochodzące z następnych stuleci: powstałe w początkach XVIII w. przedstawienia pracowni malarskiej i rzeźbiarskiej czy późniejszy o blisko sto lat Pejzaż nadrzeczny ze sztafażem Jacoba van Strija, ujmujący bogactwem detalu i swobodą wykonania. Z racji położenia i charakteru Szczecina sporą popularnością wśród miejscowych odbiorców cieszyło się malarstwo marynistyczne. Spośród prezentowanych dzieł walorami artystycznymi wyróżnia się pochodząca z 2 ćwierci XVII wieku Burza na morzu, utrzymana w wąskiej gamie barwnej, różnicowanej delikatnymi laserunkami oraz zaskakującymi efektami świetlnymi.
Szczecińska kolekcja poszczycić się może niewielkim, lecz wartościowym zbiorem malarstwa włoskiego XVII w. Jego trzon stanowią dwa wybitnej klasy obrazy: Powrót syna marnotrawnego oraz Św. Jan Ewangelista. Pierwszy, monumentalny w swej formie, nawiązuje do malarstwa z kręgu Guercina, drugi natomiast, bardziej intymny, wskazuje na środowisko malarzy neapolitańskich.
Prezentacja została przygotowana w ramach programu wymiany wystaw malarstwa dawnego między z dawna współpracującymi Muzeum Sztuki w Łodzi i Muzeum Narodowym w Szczecinie. Program osnuty został wokół zagadnienia kolekcjonerstwa w środkowej Europie, pokazanego na przykładzie zbiorów dwóch ośrodków o dość odmiennej historii. Mimo zasadniczych różnic obie kolekcje mają ze sobą wiele wspólnego. Wprawdzie u początków zbiorów szczecińskich leżą działania książąt pomorskich w XVI i początkach XVII w., jednak swoją świetność kolekcja szczecińska zyskała w drugiej połowie XIX i początkach XX w. – podobnie jak zbiory dawnych mistrzów łódzkiego Muzeum. Obie kolekcje zostały też w dużej mierze rozproszone w wyniku działań wojennych i barbarzyńskich poczynań totalitarnych systemów XX w. Z mozołem odtwarzane i uzupełniane po II wojnie światowej, stanowią dziś wartościowe zbiory sztuki europejskiej, mające ponadregionalne znaczenie.
Wystawie towarzyszy bogato ilustrowany, dwujęzyczny (polsko-niemiecki) katalog.
Zdjęcia z wystawy udostępnione przez Muzeum Sztuki w Łodzi
|