|
powrót
Made in Poland
Adelina Frydel
Made in Poland - projekt Krzysztofa KED Olszewskiego w galerii Ars Nova
www.ked.com.pl
Wyprawę wokół granic Polski, lub może raczej wzdłuż granic postrzegania kraju, w którym wychował się artysta fotograf, proponuje nam Krzysztof Olszewski pokazując projekt "Made in Poland". Autor zaznacza w nim odwołanie do swoich dziecięcych lat. Pragnie pokazać nam swoje aranżacje zastanych przestrzeni. I tak widzimy tu czarno-białe zdjęcia z wybranym biało-czerwonym motywem. Symbole, z którymi fotograf identyfikuje Polskę to flaga, krzyż, choinka, czy strach na wróble przypominający postać Chrystusa. Przygotowując projekt zabrał ze sobą elementy, które chciał umieścić w swoich pracach, miał już pewną ideę. Jednak zastana przestrzeń zaskoczyła go, niektóre elementy zostały odnalezione przez niego tak, jak miały być ustawione. W ten sposób wyrysowana na kartkach wizja artysty stała się rzeczywistością.
Pomysł szukania słupów granicznych wyznaczających nie tylko te geograficzne podziały, ale i te kulturowe czy mentalne zrodził się z licznych podróży artysty. Dzięki nim mógł dobrze poznać różnorodność życia w Polsce i przestawić ją tym, którzy nie zdają sobie z niej sprawy. Na zdjęciach zobaczyć możemy na przykład kilka rodzajów konstrukcji służących do wysuszania zboża, wykorzystanych do instalacji. Każda przedstawiona z symbolem białym i czerwonym czy to ze szmatką czy z dwiema bombkami, tworzy wspólną wizję artysty.
Dla twórcy te zdjęcia to dokumentacja podróży jego marzeń, zastaną przestrzeń artysta aranżuje odpowiednio do swoich koncepcji, wspomnień i skojarzeń. Sfotografował swoje malowane czy tworzone instalacje, które współgrając z tłem - przestrzenią, w której się znajdują tworzą pewien rodzaj obrazka-pamiątki z określonego miejsca. Widzimy tu dobrze nam znane symbole. Na fotografiach odnajdujemy też pustkę, ciszę, bezkresny horyzont. Przedstawione są przecież miejsca odludne, dalekie od naszych domów a jednocześnie bliskie, bo znajdujące się w ramach naszego kraju. Na każdym zdjęciu odnaleźć możemy linie pionowe i poziome, centralne kadrowanie. Powtarzalność statycznej kompozycji spaja wszystkie zdjęcia, ale tworzy też monotonię. Artysta używa takich odwołań, które łatwo nam skojarzyć, nie szuka tych nowych. Wystawa obywa się w ramach Fotofestiwalu, dlatego też na pewno ułatwi zagranicznym widzom poznanie Polski - tutaj tej symboliczno-geograficznej, ale trzeba byłoby się zastanowić czy to wszystko, co możemy im zaoferować. Czy poza bezkresną przyrodą i barwami flagi można skojarzyć Polskę z czymś jeszcze? Może tego dowiemy się z następnych wystaw Krzysztofa Olszewskiego, bo jego wędrówka wciąż trwa... |