powrót
NORBERT TRZECIAK - malarstwo
Muzuem Historii Miasta Łodzi.
Malarstwo Norberta jest inspirowane mediami elektronicznymi. Artystę interesuje to, co się dzieje z cyfrowym obrazem w wyniku błędu zapisu. Muzeum Historii Miasta Łodzi, ul. Ogrodowa 15, wernisaż 30 września 2008, godz. 18.00
"Obrazy w procesie"
Malarstwo Norberta jest inspirowane mediami elektronicznymi. Artystę interesuje to, co się dzieje z cyfrowym obrazem w wyniku błędu zapisu. Efekty wizualne tych usterek są punktem wyjścia do kompozycji, w których odbiór figuratywnych przedstawień zakłócają "przepływające" przez obraz geometryczne pasy i figury. Fascynacja medium filmowymu Norberta Trzeciaka wywodzi się m.in. z jego zainteresowań twórczością Warsztatu Formy Filmowej. Błędami w zapisie video interesował się też Piotr Wyrzykowski (film "Runner", 1993). Piksel - składnik cyfrowego obrazu wyobrażany byt na płótnie m.in. przez Jana Pamułę i Ryszarda Waśko.
Na ile malarstwo Norberta Trzeciaka jest oryginalne? Chyba jeszcze za wcześnie na jego ocenę, natomiast z pewnością jest interesującym połączeniem post-sasnalowskiej, pop-banalnej stylistyki z echami konstruktywistycznych kompozycji. Jest ciekawym komentarzem do obecnej sytuacji, w której naszą ikonosferę tworzą coraz częściej obrazy generowane cyfrowo. W renesansie malarze dążyli do oddania iluzji gtębi na płaskiej powierzchni. Dziś kreujemy wirtualną rzeczywistość na monitorach LCD, łudząco podobną do realnego świata. Czar pryska, gdy technologia zawiedzie. Medium przestaje być przeźroczyste. Twórczość Trzeciaka ma znamiona intermedialności. O własnościach jednego środka przekazu mówi przy pomocy innego.
W "medialnych" obrazach Trzeciaka, duże znaczenie ma jednak warstwa estetyczna Mankamenty zapisu cyfrowego to tylko pretekst do rozwijania wizualnych wariacji na ich temat na płótnie. Warto zwrócić uwagę na pewną paradoksalną sytuację - w dobie wszechobecnych gazet i witryn internetowych, w których informacje dezaktualizują się z dnia na dzień, zatrzymanie jednej z nich na płótnie, podnosi |ej rangę. Tak właśnie obrazy Marcina Maciejowskiego inspirowane kadrami z telewizji czy wycinkami z gazet. Warto w tym miejscu przypomnieć wystawę „Rzeczywiście Młodzi są realistami” (Centrum Sztuki Współczesnej, Zamek Ujazdowski 2002).
Prace Norberta Trzeciaka wskazują, ze z tą stylistyką się opatrzył i dokonał jej dekonstrukcji. Na realistyczno-komiksowy rysunek nakładają się geometryczne warstwy, wymazujące realistyczne formy, ukazujące, że obraz "zanim stanie się koniem bitewnym (…) aktem (…) jest przede wszystkim płaską powierzchnią, pokrytą kolorami wedle jakiejś zasady" (Maurice Denis). Dla Trzeciaka obraz przestaje być aktem, portretem czy sceną rodzajową. Jegoprace to obrazy w procesie, podlegające ciągłym transformacjom, któreotwierają wiele możliwości. Jaką drogę wybierze artysta? Czy proces będziemiał efekt finalny? Zobaczymy w przyszłości.
tekst: Anka Leśniak
czytaj więcej o artyście na stronach Łódź-art
|